Jak sobie radzić z buntem dwulatka?

Bunt dwulatka to okres, który w rzeczywistości rozpoczyna się w terminie bardzo indywidualnym, jednak najczęściej około 18 miesiąca życia. Dziecko zaczyna przejawiać wtedy objawy agresji – krzyczy, tupie nogami, złości się i coraz częściej próbuje przeciwstawiać się swoim rodzicom. Okres ten nie jest tak naprawdę buntem, gdyż podobnie jak w przypadku nastolatków, stanowi pewien naturalny etap rozwoju wynikający z innego sposobu postrzegania świata. Zatem jak sobie radzić z buntem 2 latka, aby wychować dziecko samodzielne i niezależne, ale jednocześnie nierozkapryszone?

Bunt dwulatka – przyczyny i objawy

Bunt dwulatka ma swoje źródło w przemianach, które dokonują się zarówno w psychice, jak i w osobowości rosnącego malucha. Mniej więcej w wieku dwóch lat dziecko zaczyna bowiem rozumieć, że jest istotą indywidualną i może mieć własne zdanie. Coraz częściej pojawia się zatem opór i sprzeciw fizyczny, a także werbalny, czyli głośne i mocno zaakcentowane „nie”. To również czas, kiedy brzdąc uwiadamia sobie, że nie wszystko wokół niego będzie odbywało się zgodnie z jego wolą i po jego myśli, dlatego niezwykle ważne jest wyznaczanie odpowiednich granic. Buntujący się dwulatek może walczyć z rodzicami na każdej płaszczyźnie i na wszystkie zakazy reagować histerią oraz agresją. Dziecko będzie dążyło także do maksymalnej samodzielności i odkrywania rzeczy, które do tej pory były poza jego zasięgiem. Nierzadko rodzice dwulatków muszą zmierzyć się z niszczeniem książek, rysowaniem po ścianach i książkach czy grzebaniem w śmieciach. Do tego wszystkiego mogą dojść również problemy z jedzeniem, czyli odmawianie spożycia posiłku poprzez ostentacyjne wypluwanie go z buzi.

Bunt dwulatka – jak sobie z nim radzić?

Kluczem do sprawnej komunikacji i dobrego wychowania buntującego się dwulatka jest zrozumienie jego stanu emocjonalnego i kierujących jego zachowaniem pobudek. Zadaniem rodzica jest w tym czasie znalezienie idealnej równowagi pomiędzy stanowczością a pozwoleniem dziecku na wyrażanie własnego zdania. Nie pomogą tutaj krzyki ani klapsy, choć jednocześnie rodzice muszą stawiać maluchowi jasne granice, aby pomóc mu uporządkować nowo utworzony świat i zrozumieć panujące w nim zasady. Na tym etapie rozwoju malucha niezbędna jest cierpliwość i bycie konsekwentnym. Pomocne może okazać się także stosowanie kilku prostych reguł, które znacząco ułatwią życie rodziców i buntującego się dwulatka, a także wspomogą jego prawidłowy rozwój.

Pozwalaj na samodzielność

Dwulatek pragnie sam posługiwać się widelcem, założyć buty lub zdjąć sobie skarpetki? Pozwól mu. Nawet jeśli uważasz, że zajmie to zbyt wiele czasu lub zakończy się fiaskiem. Samodzielne próby to najlepsza metoda skutecznej nauki. Już po kilku podejściach może okazać się, że dziecko radzi sobie znacznie lepiej, niż można było się tego spodziewać. Wyrażając zgodę na samodzielność, rodzic unika histerii i agresji ze strony malucha, a jednocześnie wspiera jego szybki rozwój.

Informuj o planach

Każdy buntujący się dwulatek wyrazi swój sprzeciw na niespodziewane podniesienie go z podłogi czy poprowadzenie w stronę, w którą nie miał zamiaru wyruszyć. Dziecko na tym etapie życia czerpie dużo przyjemności z podejmowania decyzji, dlatego jeśli masz jakieś plany, informuj je o tym, aby mogło odpowiednio się do nich przygotować. Mów, że ubierzecie się w kurtki i wyjdziecie na spacer lub usiądziecie w kuchni do śniadania. Jeśli maluch odmówi, zapytaj dlaczego się nie zgadza. Dawaj mu również wybór, jednak zawsze prosty i ograniczony. W ten sposób doprowadzisz do sytuacji, w której złe decyzje nie istnieją.

Uważaj na słowo „nie”

Chociaż wyznaczanie granic na etapie buntu dwulatka jest niezwykle istotnym zadaniem rodzica, warto wiedzieć, że dziecko najczęściej słyszy i rozumie przeważnie drugą część wypowiedzi, czyli tą pozbawioną kluczowego słowa „nie”. Komunikaty i zasady powinny być zatem jak najprostsze i – co najważniejsze – konsekwentne. Warto także przedstawić swoją argumentację do każdej z nich, aby dziecko wiedziało, że nie są to bezzasadne lub złośliwe odmowy.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *